Młody,
niezależny fotograf Tun (Ananda Everingham) i jego dziewczyna
Jane (Natthaweeranuch Thongmee), wracając ze spotkania z
przyjaciółmi potrącają przez nieuwagę jakąś kobietę. Chłopak
przekonuje prowadzącą Jane żeby odjechała z miejsca wypadku nie
udzielając pomocy ofierze. Wkrótce oboje zaczynają widzieć dziwne
zjawiska, a na zdjęciach Tuna pojawiają się tajemnicze cienie. Czy
to wyrzuty sumienia z powodu potrąconej i pozostawionej na śmierć
kobiety, czy odzywają się duchy przeszłości...
Jak
przystało na azjatycki horror typu "ghost story", mamy w
jednej z głównych ról taką bladą czarnulkę z niezłym
wytrzeszczem, co to zawsze pojawi się kiedy akurat bierzesz łyka.
Tylko, że ta z Tajlandii jest taka jakby bardziej dopasowana do
całości.
Zresztą
cały film jest zrobiony bardzo dobrze. Z całą pewnością można
go przyrównać do klasyków tematu, czyli "Ju-on" i
"Ringu". Jest tu dobra historia, główne postacie są
świetnie zagrane a dźwięk i kamera są dopełnieniem a nie
głównymi sprawcami efektu. Ale najważniejsze jest to, że
"Shutter" to horror, na którym naprawdę można się
przestraszyć i to nie tylko w momencie, gdy bladziutka wyskakuje
nagle z szafy.
Świetna
fabuła, świetne aktorstwo i nawet wytrzeszczona świetna.
Premiera: 9 styczeń 2009, 25 luty 2010 (Polska DVD) Reżyseria: Tommy Wirkola ⚡ Scenariusz: Tommy Wirkola, Stig Frode Henriksen ⚡ Zdjęcia: Matthew Weston ⚡ Muzyka: Christin Wibe ⚡ Producenci: Tomas Evjen, Jan-Erik Gammleng, Espen Horn, Ingrid Lill Høgtun, Kjetil Omberg, Terje Stroemstad ⚡ Efekty specjalne: Kevin Carter, Hummer Høimark, Carl Oscar Meyer Johansen, Lars Kolding Andersen Obsada: Vegar Hoel (Martin) ⚡ Stig Frode Henriksen (Roy) ⚡ Charlotte Frogner (Hanna) ⚡ Lasse Valdal (Vegard) ⚡ Evy Kasseth Røsten (Liv) ⚡ Jeppe Laursen (Erlend) ⚡ Jenny Skavlan (Chris) ⚡ Ane Dahl Torp (Sara) ⚡ Bjørn Sundquist (The Wanderer) ⚡ Ørjan Gamst (Herzog) Streszczenie:
Grupa studentów zamierza spędzić
ferie w norweskich górach w okolicach Oksfjord. Mają ze sobą
wszystko co im potrzebne, skuter śnieżny, narty i mnóstwo piwa.
Wieczorem do drzwi ich domku puka nieznajomy mężczyzna prosząc o
kubek kawy. Opowiada im o historii tych okolic, o tym jak podczas II
Wojny Światowej stacjonował tu batalion Niemców, którzy zajmowali
się głównie grabieżą okolicznych wiosek, a także o tym jak
wkurzeni tubylcy straciwszy w końcu cierpliwość chwycili za widły
i siekiery i zmasakrowali większość oddziałów niemieckich. Tylko
żołnierze kapitana Herzoga ocaleli z tej rzezi i ukryli się razem
ze skarbami w górskich jaskiniach. Po odejściu mężczyzny jeden ze
studentów pod podłogą domku znajduje szkatułkę z
kosztownościami. Niemal jednocześnie z jej wyjęciem pojawiają się
postacie w niemieckich mundurach. To żołnierze Herzoga, którzy
jako zombie wciąż zazdrośnie strzegą swojego skarbu. W ruch idą
siekiery, piły łańcuchowe i wszystko co nadaje się do użycia
jako broń. Kolejna masakra w okolicy Oksfjordu rozpoczęta...
Kontynuacja antologi tajskiego horroru "4Bia / Phobia" z 2008 roku.
Tym razem w zbiorze znalazło się pięć opowieści grozy rodem z Tajlandii. Zmienił się też trochę skład reżyserów, Yongyoota Thongkongtoona (tym razem w roli producenta), zastąpił Songyos Sugmakanan, który wcześniej nakręcił m.in. "Dek Hor" ("Dorm"). "Ha phraeng" rozpoczyna "Novice" – "Nowicjusz"Paweena Purikitpanya, opowiada o nastolatku, Pey`u (Jirayu La-ongmanee), który musi w klasztorze ukrywać się przed konsekwencjami swoich czynów. Przybył tam w czasie, gdy składane są ofiary dla "głodnego ducha". Chłopak nie znając tego rytuału i nie przyzwyczajony jeszcze do klasztornych reguł, zjada część darów, które miejscowi zostawiają w lesie jako ofiarę. Skutkiem tego kara, przed którą uciekał i tak go nie omija. Dobrze zrobiony, solidny, jak na tak krótki, film grozy, poruszający temat Karmy i jej wpływu na życie człowieka.
Następny filmik to "Ward" – "Sala", debiut reżyserski Visuta Poolvoralaksa. Do szpitala po wypadku na motocyklu trafia Tee Arthit (Dan Worrawech), czyli mamy związek z pierwszym filmem, gdyż jest to kolega Peya. Jego jedynym "współlokatorem" jest podłączony do respiratora, umierający starzec. Okazuje się jednak, że jego duch nie ma wcale zamiaru opuszczać tego świata. Na tym filmiku można kilka razy podskoczyć, głównie za sprawą sposobu użycia kamery i dźwieku, ale to też przecież jest element dobrego horroru.
Trzeci z kolei jest obraz Songyosa Sugmakanana"Backpackers" – "Turyści". Wbrew tytułowi film wcale nie jest o zwiedzaniu. Dwójka autostopowiczów, po wielu próbach zatrzymuje ciężarówkę. Po jakimś czasie z części ładunkowej zaczynają dobiegać dziwne odgłosy, ale kierowca nie ma najwyraźniej zamiaru tego sprawdzać. Kiedy w końcu zatrzymuje się i otwiera tył wozu wychodzi na to, że "na pace" wiezie stertę trupów. Postanawia pozbyć się ciał, ale czy napewno te ciała są martwe. To jeden z moich ulubionych tematów – zombie i wcale nie przejmuję się małymi niedociągnięciami w spójności tego filmiku, dla mnie bomba, a do tego to najszybsze zombie jakie kiedykolwiek występowały w filmie. "Salvage – "Ocalenie" to dzieło Parkpooma Wongpooma. Właścicielka komisu z używanymi samochodami, pani Nuch (Nicole Theriault) nie zawsze jest szczera w stosunku do swoich klientów. Czasem zapomina powiedzieć im, że auto, które kupują uczestniczyło w poważnym wypadku i jest całkowicie zrekonstruowane (części muszą tam naprawdę być taniutkie). Jednak duchy ofiar nie pozwolą jej zbyt długo na czerpanie zysków z ich tragedii. I znowu wychodzi mi na to, że kawałek stworzony przez Wongpooma jest takim średnioklasowym, bezfajerwerkowym obrazem jakby na dopełnienie reszty.
Na koniec coś co mnie naprawdę zaskoczyło, "In the End"Banjonga Pisanthanakuna. Opowiada o kręceniu... drugiej części "Alone". Nawet zatrudnił grającą tu samą siebie Marshe Wattanapanich. Jest to tak właściwie zakręcona na maxa historia o duchach, ale to jak i całą resztę trzeba zobaczyć samemu. Naprawdę polecam.
"4Bia" to antologia 4 w 1, czyli zbiór
czterech niezależnych od siebie mini-filmów, nakręconych przez
czterech różnych reżyserów. Zadanie to podjęli czterej
utalentowani filmowcy z Tajlandii, których wcześniejsze filmy były
już dość znane szerszej widowni. Banjong
Pisanthanakun i Pakpoom
Wongpoom są twórcami obrazów
"Shutter" i "Alone", które zalicza się do
najlepszych azjatyckich horrorów wszechczasów, Yongyoot
Thongkongtoon to reżyser popularnych
"Iron Ladies", a Paween
Purijitpanya odpowiada za "Body
19".
Pierwszy jest "Happiness" (oryg. – "Ngao
/ Loneliness") i Yongyoot Thongkongtoon. Opowiada historię
młodej kobiety, którą uziemiła w domu złamana noga. Żeby coś
zmienić w tym monotonnym okresie zaczyna odpisywać na SMS-y, które
dostaje od nieznanego nadawcy. Z początku wszystko idzie dobrze, ale
po pewnym czasie wiadomości stają się coraz dziwniejsze i do
dziewczyny zaczyna docierać, że coś jest nie tak z jej nowym,
SMS-owym znajomym. Obraz jest tak skomponowany, że obywa się bez
dialogów, tylko na tekstach pisanych na komórce i odpowiedniej
muzyce. Tym sposobem wyszedł naprawdę dobry, trzymający w napięciu
do samego końca, krótki, ale treściwy horror.
"Tit for Tat" ("Yan Sang Tai / Deadly
Charm")Paweena Purijitpanya to coś z innej beczki. Przenosimy
się do szkoły, w której banda wyrostków znęca się nad słabszym
kolegą. Po tym, jak "wypadł" im z jadącego samochodu,
chłopak postanawia się zemścić przy pomocy czarnej magii... Tu z
kolei wszystko dzieje się szybko, a reżyser postawił na efekty
specjalne, dzięki czemu stworzył niezły, krwawy filmik.
Następna odsłona to "In the Middle"
("Kon Klang")Banjonga Pisanthanakuna.
Opowiada o czwórce chłopaków, którzy wybrali się na spływ
pontonem. W nocy, ktorą spędzają pod namiotem, opowiadają sobie
historyjki o duchach, przy okazji żartując sobie z niektórych
filmów grozy. Następnego dnia podczas pokonywania porywistego
odcinka rzeki ich ponton przewraca się i jeden z nich nie wychodzi
na brzeg. Kiedy poszukiwania nic nie dają zaczynają uznawać
przyjaciela za zmarłego i nawet kiedy pojawia się on nagle w
obozowisku traktują go jak zagubionego ducha. Na koniec okazuje się,
że mieli trochę racji, ale nie dostrzegli wszystkiego... Niestety
reżyser (i scenarzysta w jednej osobie) bardziej zajął się stroną
gawędziarską swojego epizodu niż tym, by zrobić filmik grozy.
Padające co chwilę kąśliwe uwagi pod adresem różnych tytułów,
nawet, a może i najbardziej w kierunku jego najsłynniejszego
horroru "Shutter" może miały nam coś udowodnić, albo
przekazać... Nie wiem, nie wychwyciłem, za to parę razy się
pośmiałem.
"Last Flight" ("Teaw Bin 244 / Flight
244"), ostatni filmik, ostatni reżyser i niestety bez
fajerwerków, za to bardzo wysoko i głośno. Stewardesa dostaje
polecenie obsługi lotu specjalnego. Jego jedyną pasażerką jest
księżna jakiegośtam-stanu, z którą już w przeszłości latała.
Pim (Laila Boonyasak) ma pewne obawy
co do tego lotu i w sumie słuszne, bo od roku ma romans z mężem
księżnej. Jednak poza wyniosłością i drobnymi przykrościami
(oblanie gorącą kawą, czy zjedzenie posiłku) nic takiego się nie
dzieje, ale przed lądowaniem dziewczyna zauważa plik zdjęć, na
których są oboje z Księciem podczas ich spotkań, więc zdradzana
żona o nich wie. Następnego dnia dowiaduje się, że Księżna
zmarła a jej ciało ma zostać przetransportowane do ojczyzny.
Zgadnijcie, kto będzie wśród załogi tego lotu?
Właśnie taki jest epizod w reżyserii Parkpooma
Wongpooma, z góry wiadomo o co chodzi. Do tego dochodzą jeszcze
mało przekonujące efekty i powstaje coś, co bym nazwał "takie
sobie", ani złe, ani dobre, takie średnie.
Wziąwszy wszystko do kupy, to zbiór "4Bia"
ma i tak więcej plusów niż minusów. W rodzimej Tajlandii z
miejsca zapewnił sobie pozycję w historii i kontynuację, ale nie
ma się co dziwić bo ogólnie to dobra rzecz. Jedno tylko mnie
zaskoczyło, że w porównaniu z tymi mniej "światowymi"
twórcami ci bardziej renomowani wypadli blado, ale może oni już
nie muszą niczego udowadniać...
Do pobrania: See Prang - 4Bia 2008 SubPL-ATV DVDRip XviD.rmvb - wbudowane polskie napisy
Yoshimi Matsubara (Hitomi Kuroki) jest w trakcie rozwodu i wynajmuje dla siebie i sześcio-letniej córki Ikuko (Rio Kanno) mieszkanie w dość starym budynku nad rzeką. Znajduje pracę w wydawnictwie, posyła córeczkę do przedszkola, wszystko zaczyna się dla niej dobrze układać. W nowym mieszkaniu od początku jest jeden problem, z sufitu kapie woda. Yoshimi podejrzewa, że w mieszkaniu wyżej pękła jakaś rura i przez to ten zaciek na jej suficie, ale nikt z tym nic nie chce zrobić. Jednak kiedy wokół niej coraz częściej dzieją się dziwne rzeczy i wszędzie prześladuje ją widok dziewczynki w żółtym sztormiaku, zaczyna szukać wyjaśnień i dowiaduje się o Mitsuko Kawai (Mirei Oguchi), dziewczynce, która zaginęła 2 lata wcześniej...
Do pobrania: Honogurai mizu no soko kara (Dark Water) 2002 PL DVDRip.rmvb – Lektor PL
315,9 MB, 01:36:58.744, 448 Kb/s